Pan Prof. Mgr Jan Puczek, Cieszyn
Drogi Janie,
Zgodnie z umową przesyłam na Twoje ręce krótki tekst, przeznaczony dla uczestników V-go Forum Ewangelickiego w Jaworniku. Sądzę, że przyjęcie zagadnień kształcenia i wychowania jako tematów najważniejszych w tym forum, jest bardzo trafne i doskonale odpowiada aktualnym potrzebom społeczności ewangelickiej w Polsce. Każdy okres zmian z konieczności znajduje swoje odbicie, wpływ i rozwój w przyjętych koncepcjach pedagogicznych, i to zarówno w przekształcaniu instytucji kształtujących i wychowujących, jak i w doktrynie pedagogicznej przystosowującej się do nowych idei, oraz w usiłowaniach pedagogów starających się dostosować praktykę edukacji do nowych teorii. Społeczności protestanckie w Polsce na ogół dobrze rozwiązywały problemy wychowania w ich postaci tworzonej przez teorie i praktyki realnego socjalizmu.
Upadek tego socjalizmu, ogólna reorganizacja szkolnictwa, opracowanie nowego systemu teoretycznego wychowania i kształcenia w społeczeństwie liberalnym, stawia przed szkołami i pedagogami protestanckimi nowe zadania. Podstawą tych opracowań mogą być projekty reformy systemu edukacji przedstawione przez Ministerstwo Edukacji Narodowej do dyskusji, oceny i zastosowania. Poniżej chciałbym zwrócić uwagę na niektóre istotne cechy tych projektów i zastanowić się nad ich skutkami dla systemu kształcenia i wychowania protestanckiego.
Jest rzeczą oczywistą, że nie mogę analizować całego systemu oświaty, i że z konieczności ograniczam się do przejrzenia dwóch wielkich i ważnych zagadnień: cech charakterystycznych, aktualnych pokoleń młodzieży zapełniających budynki szkolne, oraz, wielki w tym kompleksu zagadnień związanych z kształceniem i zatrudnieniem nauczycieli, mających te młodzież wykształcić i wychować.
I. Młodzież jako uczniowie. Jest rzeczą oczywistą, że nauczyciele przystępujący do tak złożonego zadania jak uformowanie pokolenia młodzieży muszą sobie sformułować pewną definicję tych uczniów, w szerokim rozumieniu terminu „definicja”, gdyż chodzi tu raczej o charakterystykę, a nie logiczną definicję. Łatwo można opisać cechy demograficzne i socjograficzne kolejnych pokoleń młodzieży „przepływającej” przez szkoły wszelkich postaci, i na tej podstawie charakteryzować zdolność uczniów do przyswajania wiedzy szkolnej, i do przejawiania twórczości. Chodzi tutaj o coś więcej: o wizję i pogląd kolejnych pokoleń na rodzaj i sens wykształcenia. Po drugiej wojnie światowej poglądy w tej materii zmieniały się często, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych i w społeczeństwach zachodniej Europy.
W naukach społecznych rozwinięto teorię „podkultury”, który to termin służył do oznaczania fragmentów kultury narodowej, rozwijanych przez społeczności mniejszościowe, jak np. mniejszości etniczne, grupy mniejszościowe jak niektóre kategorie zawodowe, lub mniejszości rozwijające własną charakterystyczna kulturę. Niektóre podkultury rozwijały się bardzo dynamicznie, jak np. podkultura hippisów, która wytworzyła silny ruch kulturowy i społeczny, ze znaczącymi poglądami politycznymi. Różne rodzaje podkultur zmieniały się szybko, wywierając jednak znaczący wpływ na doktryny i ideologie pedagogiczne. Niektóre z nich znajdują skrajne uznanie, łącząc się, ze skrajnymi partiami politycznymi, jak np. ruch „zielonych”, osiągający poważne wpływy polityczne.
Współczesny ruch kulturowy, który w Ameryce Północnej i zachodniej Europie dostarcza młodzieży wzorów konsumpcji, a także wzorów zachowań, to ruch „Pokolenia X”. Najogólniejsze informacje o istotnych cechach tego ruchu daje Gazeta Wyborcza z 15. lipca 1998 r., pokazując jak jego doktryna wynikająca z fascynacji amerykańskim stylem życia zostaje wykorzystana przez reklamę zachodnich koncernów. I to właśnie chciałbym podkreślić, i zapytać: jakie trwałe elementy tego ruchu stały się trwałymi wartościami, tzn. zostały adaptowane przez dorosłych, a przede wszystkim przez wychowawców, jako trwałe wartości wyróżniające i wpływające na wychowanie w późniejszych dziesięcioleciach? Jakie wartości, poglądy, idee, przemawiają do pokolenia X? Jaki trwały wpływ na procesy wychowania w ostatnich latach XX stulecia decydują o ważności tej ideologii?
Jest to pytanie, które należy postawić wszystkim instytucjom i grupom wychowującym, przy czym ważnym jest skierowanie tego pytania do wszystkich członków społeczności, nawet, jeżeli bieżące działania tej grupy nie mają do czynienia bezpośrednio z wychowankiem. Bo trzeba wziąć pod uwagę wpływ postaw pokoleń urodzonych w latach 1960 – 1980, kiedy w Polsce dokonało się wielostopniowe przełamanie ideałów życiowych. W tym dwudziestoleciu ze szkół wszystkich poziomów i specjalności wychodzili absolwenci „znormalizowani aż do bólu”. Te roczniki Polaków „wiedzą dokładnie czego chcą”. Częściej niż osoby ze starszych grup wiekowych myślą o sukcesie życiowym w kategoriach realizacji planów, marzeń, zamierzeń, ambicji.
Narastające szybko kontakty z instytucjami krajów kapitalistycznych, zestawienie realnych doświadczeń z propagandą zachodnich instytucji zimnej wojny z funkcjonowaniem procesów transformacji i reorganizacji społeczeństw postsocjalistycznych, stwarza masowy zasób doświadczeń przejawiających się w funkcjonowaniu społeczeństwa postsocjalistycznego. Te doświadczenia mogą działać obok instytucji postsocjalistycznych.
Chciałbym w tym szkicu o rzeczywistości społecznej społeczeństwa postsocjalistycznego zwrócić uwagę badaczy i analityków społeczeństw zajmujących się problemami wychowania i kształcenia na drugi, wielki problem szkolnictwa w tych krajach, jakim jest problem kształcenia i zatrudniania nauczycieli szkół podstawowych i średnich, zarówno w szkołach ogólnokształcących jak i zawodowych. Materiały z badań prof. A. Nalaskowskiego z Uniwersytetu w Toruniu, analiza wywiadów przeprowadzonych wielu uczelniach prowincjonalnych, zebrały pogłębione informacje o studiach, przygotowaniu, zakresie wiedzy i więzi z zawodem nauczycielskim. Wyniki tych badań zostały przez wielu uczestników i czytelników ich opracowań określone jako przerażające. Omawiając te badania (w Gazecie Wyborczej z dnia 8 lipca 1998 r.) Maria Kruczkowska daje swojemu opracowaniu tytuł „Siłaczka”, nawiązując celowo do utworu Stefana Żeromskiego.
W 1998 r. wystartowała wielka reforma systemu edukacji narodowej, i projekt tej reformy został opracowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Powodzenie reformy zależy od wielu czynników, a w znacznej mierze, od postaw uczniów i jakości nauczycieli.
Wychowawcy protestanci mogą oddziaływać na kształcenie i wychowanie różnymi sposobami: jako nauczyciele w szkołach, jako twórcy programów nauczania, jako twórcy i krytycy doktryn pedagogicznych, jako twórcy i krytycy kształcenia nauczycieli i jako wyraziciele opinii oceniającej poziom nauczycieli, a także jako wyraziciele opinii oceniającej działanie administracji szkolnej. Jest to bardzo szeroki zakres działania, który może obejmować jeszcze szersze zakresy zagadnień, zwłaszcza w okresie dyskusji nad reformami systemów pedagogicznych. Jest to właśnie aktualny czas dyskusji nad wydaną przez MEN publikacją „Reforma systemu edukacji. Projekt”, obejmujących całość zagadnień kształcenia i wychowania, o której wypowiadali się już przedstawiciele Polskiej Rady Ekumenicznej. Lecz członkowie naszego Forum mogą się wypowiadać jako rodzice, jako uczestnicy i przedstawiciele różnych zawodów, jako obserwatorzy życia społecznego, po prostu jako ludzie doświadczeni.
Projekt Reformy Ministerstwa jest opracowany starannie i wielostronnie, i na pewno spotka się z kompetentną oceną. Lecz kształcenie i wychowanie młodzieży to bardzo szeroka i zmienna dziedzina rzeczywistości społecznej, wymagająca ciągle nowych badań, ocen i zmian. Stąd jest też ona ciągle na nowo przekształcana. Biorąc pod uwagę te cechy rzeczywistości pedagogicznej możemy podjąć próbę wypowiedzenia własnych poglądów.
10. VIII. 1998
Jan Szczepański
Od redakcji: temat wiodący V Forum ewangelickiego: „Problemy edukacji młodzieży – wychowanie, kształcenie, praca.”