Autor: Hanna Witt-Paszta
Wspomnienie śp. prof. Pawła Puczka wygłoszone 16 września 2018 r. podczas XXII Forum Ewangelickiego na nabożeństwie w kościele ap. Piotra i Pawła w Wiśle
A przeto aż do starości i sędziwości nie opuszczaj mnie, Boże... (Psalm 71)
Myślę, że każdy człowiek po przekroczeniu pewnego wieku, bez względu na to, czy jest bardziej, czy mniej wierzący wypowiada w wielu chwilach te piękne słowa Psalmisty...
I dzisiaj, kiedy z wielkim smutkiem wspominamy naszego zmarłego Kolegę, Przyjaciela, Pawła Puczka, profesora Akademii Muzycznej w Katowicach, świetnego muzyka i wybitnego pedagoga, pomyślmy, że Bóg prowadził Go przez długie przecież życie i dziękujmy losowi, że mogliśmy Go znać – człowieka z charyzmą, człowieka o szerokich zainteresowaniach, byłego sportowca, taternika, narciarza, znawcę swojej małej ojczyzny, tej niezwykłej ziemi, która zrodziła takie diamenty muzyczne, jak Jan Sztwiertnia, Jan Gawlas, Karol Stryja, Stanisław Hadyna i także profesor Paweł Puczek.
Paweł był właściwie cudownym dzieckiem albo Jankiem Muzykantem, który przebiegł w niezwykłym tempie wszystkie etapy muzycznej edukacji i osiągnął najwyższe cele. Jego bogate życie obfitowało w sukcesy – zasłużone, ale nie były one darowane „darmo”.
Darem był tylko talent, a mottem życia Pawła był ewangelicki etos pracy. Często podkreślał w rozmowach wagę pracowitości, obowiązkowości, rzetelności.
Był laureatem wielu konkursów (stało się to również udziałem Jego uczniów). Ja chciałabym wspomnieć o jednym – mianowicie takim, który Paweł wspominał podczas każdego Forum, czyli podczas naszych dorocznych spotkań, których Paweł był inicjatorem, wraz z bratem Janem.
Chodzi tu o nasz wspólny konkurs. Paweł był wówczas moim nieco starszym kolegą w Akademii Muzycznej w Katowicach. Zostaliśmy wytypowani jako duet w Konkursie Muzyki Kameralnej w Krakowie. Wróciliśmy z konkursu jako laureaci. Wyjątkową dla mnie przyjemnością była praca z Pawłem – muzykiem niezwykle wrażliwym, a takim też był człowiekiem. Człowiekiem wielkiego taktu i kultury.
Graliśmy między innymi piękną sonatę D-dur Beethovena na fortepian i skrzypce. Dlatego przytoczę słowa tego wielkiego kompozytora. Słowa, które mógłby napisać Paweł: Całe moje serce bije dla wzniosłej i wielkiej sztuki...
Na koniec przytoczę jakże trafne w kontekście Forum Ewangelickiego słowa Senatu Akademii Muzycznej we Wrocławiu: W osobie prof. Pawła Puczka środowisko muzyczne żegna wybitnego artystę i pedagoga, ale nade wszystko Człowieka wielkiego umysłu i serca, z którym każdy kontakt inspirował i wzbogacał.
Profesorze! Przyjacielu! Dziękujemy Ci za wszystko!